Klapki, kąpielówki i miękka leżanka w ogrodzie. Oto człowiek odpowiedzialny za brutalną pacyfikację kopalni "Wujek" i wprowadzanie wraz z gen. Wojciechem Jaruzelskim (91 l.) stanu wojennego.
Kiedy bliscy jego ofiar nierzadko nie mają z czego żyć, on beztrosko wygrzewa się w promieniach wiosennego słońca. Może to robić zupełnie bezkarnie, bowiem jak orzekli biegli, nie jest zdolny odpowiedzieć za swoje zbrodnie.
"Otępienie łagodne przejawią się spowolnieniem psychicznym, zaburzeniami pamięci i koncentracji uwagi, co utrudnia lub uniemożliwia przypominanie faktów (...)
Z powodu męczliwości psychicznej powyższe problemy nasilają się już w trakcie pierwszej godziny rozprawy, co będzie jeszcze większym problemem w sytuacji obciążenia stresem" - to fragment ich diagnozy. Generałowi "tępakowi" pozostaje rozkoszowanie się pogodą.