Kaczyński był również wspaniałym synem, ojcem i dziadkiem dwóch wnuczek. Mało jest ludzi, którzy z takim zaangażowaniem potrafią (a przede wszystkim chcą) opiekować się chorą matką. W tym Lechowi mógł dorównać tylko brat Jarosław. Ich relacje były również szczególnie bliskie, mimo jakże różnych charakterów i temperamentu.
Lecha Kaczyńskiego, nawet gdy pełnił najwyższe funkcje państwowe - ministra sprawiedliwości, prezydenta Warszawy, a w końcu prezydenta Polski, wśród innych polityków wyróżniało szczególnie poczucie humoru, dystans do siebie i swoich słabości.
Rodzinny, dobry człowiek. Bardziej człowiek niż polityk. Taką familiarną atmosferę utrzymywał też w pracy, w kontaktach ze swoimi współpracownikami. Mówiła o tym zalana łzami Elżbieta Jakubiak (44 l.), była szefowa prezydenckiej kancelarii. Tę ostatnią cechę - zwykłą (a właściwie w dzisiejszym świecie niezwykłą) ludzką dobroć podkreślał nawet prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili (43 l.).
Lech i Maria Kaczyńscy. Wszyscy powinniśmy brać z nich przykład. Jak to zrobić, nawet gdy jest się parą prezydencką, by nie zagubić ludzkich cech, by pozostać sobą. Szkoda, że większość mediów w przypadku Lecha i Marii Kaczyńskich tak późno to dostrzegła.
Złóż kondolencje: