Zauważył to pracownik stacji, jednak kierowca zdążył już wskoczyć do swojego chevroleta i odjechać.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Pijacki rajd na Woli
Funkcjonariusze próbowali zatrzymać pędzące bez świateł auto. Ale przy ul. Motorowej pirat nie zapanował nad samochodem, zahaczył o peugeota, przeleciał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z nissanem. Zatrzymany taksówkarz bełkotał i nie mógł utrzymać równowagi. Miał 2,8 promila alkoholu.