Willa, w której mieszkają premierzy, mieści się kilkaset metrów od Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To niemal pałac! Ma 480 mkw. Na dole jest duży salon i dwa pokoiki. Na górze dwa mniejsze saloniki, dwie łazienki, kuchnia, sypialnia i dwie garderoby. - Niektóre rzeczy są bardzo ładne. W łazience zachowane są stare marmurowe kafle - komentowała Małgorzata Tusk w 2007 roku, gdy zwiedzała te pomieszczenia. Wtedy zapowiadała, że przeniesie się do stolicy. Ale szybko zmieniła zdanie. I zdecydowaną większość czasu spędzała w 65-metrowej klitce. - Mieszkam cały czas w Sopocie, ale mieszkamy też na Parkowej. Przyjeżdżam na kilka dni. W dzisiejszym świecie łatwego przemieszczania się to nie jest problem. Tam jesteśmy zakorzenieni, nie będę się przeprowadzać - wyjaśniała Małgorzata Tusk w "Dzień Dobry TVN" w październiku 2011 roku.
W Trójmieście mieszkają dzieci i wnuki Tusków, tu małżonka premiera ma ulubiony kort do tenisa ziemnego, ulubiony targ. Ale w sąsiedztwie willi przy ul. Parkowej w Warszawie także znajdzie to wszystko. Już dzisiaj podpowiadamy, gdzie w okolicy są korty, duże targowisko, galeria handlowa, baseny, a nawet park.
Jeśli premierowa przeprowadzi się do Warszawy, to Donald Tusk nie będzie musiał tak często latać rządowymi samolotami do Trójmiasta. Jak wczoraj informowaliśmy, w ciągu pięciu lat szef rządu krążył na trasie Warszwa - Gdańsk prawie 300 razy. Za te przeloty zapłaciliśmy około 5,1 mln zł. - Naturalne jest, że lepiej by było, aby premier z żoną zamieszkali w Warszawie. Wtedy więcej czasu poświęcałby sprawom państwowym, a do tego oszczędzał na lotach. Liczba tych przelotów jest oburzająca - komentuje nam Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.