DRAMAT TYMKA z Tarnowa! Matka poderżnęła mu gardło i zniknęła!

ZOBACZ NAJNOWSZE: Zwyrodniała matka Tymka zatrzymana!

Tarnów (woj. małopolskie), sobota, godzina 18.00. Do wynajmowanego domu na obrzeżach miasta puka babcia. Kobieta chce odwiedzić swojego wnuczka. Wewnątrz spodziewa się swojej synowej wraz z Tymoteuszem (7 mies.). Zaniepokojona otwiera drzwi, nawołuje i w jednym z pokojów głos grzęźnie jej w gardle. W łóżeczku przykryty kocykiem leży wnuczek. Jest cały w kałuży krwi. Nie płacze, jego policzki są blade, wygląda jak martwy. Obok leży kuchenny nóż, a Anna W. zniknęła. Babcia Tymka natychmiast dzwoni po pogotowie i do syna, który jest w pracy.

W szpitalu okazuje się, że dziecko zostało pocięte nożem. Ma przecięte ścięgna w nadgarstku i rany cięte na szyi, tak jakby sprawcy zależało na tym, by cierpiał i długo umierał.

Zobacz: Kuba Wojewódzki NABIJA SIĘ z umiejętności Tatiany Okupnik!

Na szczęście obrażenia okazują się niegroźne, ale lekarze odkrywają, że dziecko jest zaniedbane. Ma anemię.

Tymczasem policjanci gorączkowo poszukują matki dziecka. Anna W. (34 l.) zniknęła.

Do poniedziałku nie udało się jej znaleźć. Pod uwagę są brane wszystkie hipotezy: że chciała zabić dziecko i uciekła albo że popełniła samobójstwo.

Na pozór to ułożona kobieta, matka dwóch synów, 12 latka i 7-miesięcznego Tymoteusza. Szczęśliwa żona. Jednak ma ciemną kartę w swoim życiu, w przeszłości nadużywała alkoholu.

- Prowadzimy śledztwo w sprawie. Wiadomo, że w przeszłości kobieta miała problemy z alkoholem - poinformowała Elżbieta Potoczek-Bara z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Poszukiwania trwają.

PRZECZYTAJ: Warszawa. 52-latka zabiła męża, bo był nierobem