Tak wynika z ekspertyzy elbląskiego sądu, którą wczoraj ujawniono. Biegły badający taśmy stwierdził, że "wypowiedzi nie są ciągłe, są wyreżyserowane, wspomagane przez nie zawsze wierny dubbing tekstowy - informuje TVN24.pl. Pliki są poskładane z mniejszych plików, także plik czwarty o nazwie "Wywiad z Jerzym Wilkiem" nie jest ciągły i został zrealizowany po znacznych modyfikacjach reżysera dźwięku i obrazu".
Taśmy pojawiły się w Internecie przed II turą ubiegłorocznych wyborów prezydenta Elbląga. Na nagraniach słychać m.in. niepochlebne opinie Wilka o kilku lokalnych politykach oraz liczne wulgaryzmy. Mimo nagrań, polityk wybory wygrał.