Jarosław Kalinowski: Tata umarł na moich rękach

2012-11-02 3:00

Niezależnie od tego, w jakim wieku odchodzą rodzice, zawsze towarzyszy temu wielka pustka i olbrzymia strata. My bardzo dużo zawdzięczamy ojcu. Zmarł w wieku 87 lat. Myśmy się spodziewali z całą rodziną, że śmierć ojca nadejdzie. Był w domu, cały czas wiedział, że jest z nami. Sam moment odejścia był bardzo trudny. Tata zmarł praktycznie na moich rękach. Życie jest takie, jakie jest, wszystko zmierza nieuchronnie ku końcowi. Najważniejsze są relacje, wtedy kiedy możemy być ze sobą, żeby nie żałować później, że czegoś się nie zrobiło lub nie powiedziało osobie, na której nam bardzo zależy.

Tata bardzo wcześnie przejął obowiązki prowadzenia gospodarstwa, bo mój dziadek - a ojciec taty - zachorował wcześnie, już w czasie wojny. Więc ojciec jako 16-latek w zasadzie przejął ciężar prowadzenia gospodarstwa. Pracował w tym gospodarstwie, dbał o całą rodzinę. Potem założył swoją rodzinę. Była nas czwórka rodzeństwa.

Ojciec zawsze mawiał, że nie miał możliwości kształcenia się. Był samoukiem, kochał czytać książki i mówił nam, że jeśli tylko my będziemy chcieli, to on nam zapewni możliwość edukacji. Zawsze był dla mnie wzorem. W pewnym sensie swoją drogę polityczną zawdzięczam jemu.

Ojciec przestał pracować, kiedy miał 80 lat! Gdy 6 lat temu nie pozwoliłem tacie siadać na ciągnik, to się gniewał, że nie może pomagać. Bardzo interesował się polityką, a szczególnie przeżywał te okresy, kiedy byłem w rządzie. Ojciec tak w ogóle był bardzo krytyczny wobec okresu przemian. Zdarzało się, że nie mówił do mnie: - Słuchaj synu, ale mówił: - "Wy" nie potraficie rządzić, a w negocjacjach o warunki członkowskie w Unii też was oszukają.

Gdy 12 grudnia 2002 roku przed wyjazdem na szczyt do Kopenhagi jadłem z tatą śniadanie, to powiedział jednak do mnie tak: - Synu, trzeba tam jednak iść. Ja pytam: - Gdzie mamy iść? Ojciec na to: - Do tej Unii. Na co ja mu powiedziałem, że przecież on cały czas twierdzi, że nie potrafimy rządzić. A ojciec na to: - No właśnie, nie potraficie rządzić, dlatego trzeba tam iść, bo może wreszcie dadzą wam ramki odtąd dotąd i może wreszcie zacznie być normalni.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają