Pijani turyści stanowią zagrożenie na szlakach nie tylko dla siebie, ale także dla innych. Dlatego Edward Wlazło, komendant straży parku, przyznaje w rozmowie z Radio ESKA, że sprawa spożywania alkoholu na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego powinna być uregulowana.
W tej chwili turystom zabrania się wyprowadzania psów, jeżdżenia rowerem i palenia papierosów.
- Nie znaleźliśmy przepisów w obowiązujących regulacjach, które zabraniałyby picia alkoholu - mówi prawnik parku Szymon Ziobrowski dla Radio ESKA.
O tym, że picie alkoholu w górach może być groźne, przekonał się 27-letni turysta z Zielonej Góry, którego nieprzytomnego znaleziono przy szlaku na Czerwonej Przełęczy. Mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu.