Ratownicy TOPR odnaleźli w Tatrach ciało turysty, który wędrując samotnie w czwartek spadł w rejonie Gąsienicowej Turni. Nie przeżył kilkusetmetrowego upadku – taką tragiczną wiadomość przekazał ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jacek Broński. 26-letni mężczyzna podczas wspinaczki posiadał stosowny ekwipunek. Niestety to nie uchroniło go przed śmiercią. 26-latek nagle przewrócił się i spadł kilkaset metrów w dół. Zaniepokojeni znajomi na własną rękę zaczęli szukać kolegi, o jego zaginięciu powiadomili też TOPR. W niedzielę, 4 marca, jeden z ratowników znalazł zwłoki zaginionego.
Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego ciągle ostrzegają, że w Tatrach panuje zima, a wszystkie szlaki pokryte są śniegiem. Obowiązuje tam drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego.