Trzej gangsterzy, którzy w Gdańsku traktowali prostytutki jak przedmioty posiadane na własność i podpisywali je tatuażami są zatrzymani od roku. Ale dopiero teraz do Sądy Rejonowego w Gdańsku trafił akt oskarżenia. Trzej mężczyźni Aleksander B., Paweł B. i Leszek B. to bracia. Założyli gang kilka lat temu. Prowadzili agencje towarzyskiej (w sumie czterema) i czerpali korzyści z nierządu, handlowali narkotykami. Wpadli, bo podobno przesadzili w traktowaniu i prostytutek i klientów, ktoś zaczął sypać.
Leszek, Paweł i Olek. Kim są gangsterzy z Gdańska?
Na popularnych forach z ogłoszeniami klienci zaczęli nawet odradzać innym ich agencje, bo było drogo i niekomfortowo, a do tego w lokalach panował bałagan, podaje nasygnale.pl. Wykorzystywane do prostytucji dziewczyny były przez braci B. bite, a nawet okaleczane! Prostytutki były cięte nożami, musiały powiększać sobie piersi, brać leki powstrzymujące sen czy miesiączkę! Znaczyli je też tatuażami „Wierna suka Leszka” „Niewolnica pana Olka”, „Niewolnica Pawła” i inne. Za to, że się stawiały były wielokrotnie brutalnie gwałcone!
Zobacz: „Wierna suka Leszka” tak gangsterzy TATUOWALI prostytutki!
Jak nieoficjalnie dowiedział się serwis mmtrojmiasto.pl bracia B. to synowie byłego policjanta z Gdyni, który zawsze był szanowany, a w policji pełnił wysoką funkcję. Jeden z gangsterów 31-letni Aleksander ma pedagogiczne wykształcenie! A do tego nieformalnie jest znany jako przywódca pseudokibiców jednego z klubów trójmiasta. To właśnie Aleksander jest też podejrzany o pranie brudnych pieniędzy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail