Patrząc na twarze tych chłopców, nie można uwierzyć, że są zdolni do tak potwornej zbrodni. A jednak nie tylko ohydnie splugawili ciało Alicji P. (15 l.), ale ze szczegółami zaplanowali zbiorowy gwałt na niej!
Organizatorem tej niewyobrażalnej zbrodni był Rafał Szczepański (16 l.). Podobno kiedyś podkochiwał się w Ali. I teraz, kiedy podejrzał, jak jego dziecięca sympatia uprawia seks ze swoim chłopakiem, wyjął telefon komórkowy i nagrał cały miłosny akt. Już wtedy w jego głowie zaczął się rodzić diabelski plan.
Chłopak postanowił szantażem uczynić z dziewczynki swoją seksualną niewolnicę. Pokazał jej nagranie i zagroził, że umieści je w Internecie, jeśli nie spełni ona jego najbardziej ohydnych fantazji seksualnych. Zastraszona Ala w końcu zgodziła się na seks z szantażystą. Ale Rafałowi Szczepańskiemu to nie wystarczyło. Chyba sam szatan podpowiedział mu, żeby zorganizować prawdziwą orgię.
Na wspólników dobrał sobie Sebastiana Paczkowskiego (14 l.) i Daniela Rosiaka (16 l.). Nastoletni gwałciciele czekali na swoją ofiarę w polu, niedaleko internatu. Organizator gwałtu przyprowadził Alę w umówione miejsce, jak owieczkę prowadzoną na rzeź.
Gwałt
Najpierw sam zabrał się do zaspokajania swoich chorych żądzy. Zrozpaczona i śmiertelnie przerażona Ala tylko cicho łkała, kiedy Rafał z nią skończył. - Tak to się robi, teraz wy ją bierzcie - rzucił do kolegów gwałciciel.
Sebastiana i Daniela nie trzeba było namawiać. Rzucili się na splugawioną przez herszta bandy dziewczynkę. To, co z nią wyprawiały te bydlaki, nie mieści się w głowie.
Najgorsze jest to, że o zbiorowym gwałcie najprawdopodobniej nikt by się nie dowiedział... Na szczęście zwyrodnialcy nie przewidzieli, że całą straszną scenę filmuje kamera zamontowana na budynku szkoły. Kiedy zszokowany pracownik szkoły obejrzał nagranie, natychmiast wezwał policję.
Już kilka godzin po gwałcie śledczy powyciągali w nocy z łóżek młodocianych zwyrodnialców. Sąd rodzinny nie potrzebował więcej dowodów, żeby umieścić uczniów z Miłakowa w ośrodkach wychowawczych. - Sprawą zajmuje się Sąd Rodzinny w Ostródzie. Zgodnie z decyzją sądu chłopcy w ośrodkach wychowawczych będą aż do wyroku - mówi Anna Fic, rzecznik wojewódzki policji w Olsztynie.
Ala dochodzi do siebie w rodzinnym domu, w wiosce oddalonej kilkanaście kilometrów od Miłakowa. Ciągle jednak w jej oczach widać potworny strach i ból.
- Mój syn przyznał się do tej ohydnej zbrodni. Teraz musi za to odpowiedzieć - mówi ze łzami w oczach Katarzyna Sagan (42 l.), matka Rafała Szczepańskiego. - Tak bardzo żal mi tej dziewczyny - dodaje chowając twarz w dłoniach.