Szkoda, bo prezydenta o tak pięknych nogach jeszcze nie mieliśmy. I te nogi właśnie mogły zaprowadzić SLD do Pałacu przy Krakowskim Przedmieściu i na szczyty władzy.
Była pierwsza dama miała wielkie szanse na wygraną z Donaldem Tuskiem (52 l.) i Lechem Kaczyńskim (60 l.). W kilku sondażach niemal zdeklasowała obecnego prezydenta i premiera. Niestety, pani Jolanta przynajmniej na razie nie zamierza angażować się w polityczną działalność. - Nie chcę, by mój mąż był teraz pierwszą damą - żartowała w wywiadach.
Szef SLD ma więc problem. Kto będzie kandydatem lewicy na prezydenta? Nieoficjalnie mówi się, że Napieralski, niezrażony rezygnacją Kwaśniewskiej, dalej rozważa wariant "kobiecy" i myśli o wystawieniu Jolanty Szymanek-Deresz. W odwodzie pozostają Włodzimierz Cimoszewicz oraz obecny prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.