Zmiana czasu z letniego na zimowy to dobra wiadomość dla tych, którzy wcześnie wstają. O ile w sobotę, przed zmianą czasu wschód słońca w Warszawie będzie o 7:21, to następnego dnia – po zmianie czasu na zimowy – jasno zrobi się już o 6:23. Niestety, przesunięcie boleśnie skróci nam dzień po południu. Ciemno w niedzielę zrobi się już po 16:16, kiedy to nasza gwiazda schowa się za horyzontem.
To właśnie jest podstawowym powodem zmiany – dzięki niej mamy lepiej wykorzystywać światło dzienne do naszej aktywności. Dzięki temu oszczędzamy prąd, jest też bezpieczniej na drogach - bo dłużej jeździmy przy świetle dziennym.
ZOBACZ TEŻ: Zmiana czasu 2013. Od kiedy i dlaczego zmieniamy czas na zimowy i letni?
Oczywiście, zmiany czasu mają wielu przeciwników. Przede wszystkim dlatego, że kosztują – wiążą się bowiem np. z utrudnieniami w ruchu kolejowym, czy też zmianami w systemach informatycznych. A i oszczędności wydają się sporne. W niektórych rejonach świata wyliczono, że straty przewyższają nawet zyski z przesuwania wskazówek. Dlatego w 2011 Rosja zadeklarowała, że nie będzie już zmieniać czasu. Chwilę potem podobną deklarację podjęła Białoruś.
Na tej mapie widać ile państw zmienia czas, ile zmieniało ale przestało, a ile nie robiło tego nigdy.
Do czasu letniego wrócimy dopiero 30 marca 2014 roku.