Moja sugestia jest taka, żeby to zrobić jak najszybciej, bo posłuchajcie, co mi się przytrafiło przy zakupie dywanu. Sprzedawca z centralnej Polski poleca mi niedrogi dywan, odpowiadający swym pięknem i żonie, i mnie. Więc mówię do sprzedawcy, że jak dołoży do tego tepicha kloper, klopsztanga i chopa, co bydzie to co sobota klupoł, to kupia jeszcze tyn lojfer.
No oczywiście gościu nie zrozumiał nic. Mało tego, nawet co niektórzy młodsi Ślązacy, którzy tam byli, też nie bardzo wiedzieli, o co mi chodzi. Dlatego przygotowałem dla Państwa prowizoryczny słownik gwary śląskiej.
tepich - dywan
kloper - trzepaczka
klopsztanga - trzepak
lojfer - chodniczek
chop do klupanio - mąż