Terlikowski przegrał z Tysiąc. Ma ją przeprosić

Jak podaje TVN24, 7 października sąd nieprawomocnie uwzględnił w głównej części pozew Alicji Tysiąc wobec znanego katolickiego publicysty. Terlikowski ma ją przeprosić na stronie internetowej Salon24; ma jej też zapłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia.

Kilka lat temu Alicja Tysiąc chciała usunąć ciążę, groziło to utratą wzroku. Lekarze odmówili wykonania legalnej aborcji, dopuszczalnej ze względów zdrowotnych. Po porodzie wzrok kobiety pogorszył się; przyznano jej pierwszą grupę inwalidzką.

Zobacz: Tomasz Terlikowski: Pedofilów w Kościele chroni układ

Tysiąc złożyła skargę na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który przyznał jej 25 tys. euro zadośćuczynienia.

Tysiąc poczuła się dotknięta słowami Tomasza Terlikowskiego w jednej z książek i wpisach internetowych.

Przeczytaj też: Radwańska dla ESPN zrzuciła wszystko [ZDJĘCIA]. Terlikowski: Nagość jest dla męża

- Zasłanianie tej prostej prawdy słowami o tym, że Alicja Tysiąc nie złamała prawa, a jedynie próbowała egzekwować przysługujące jej prawa - jest absurdalne. Adolf Eichmann też nie łamał hitlerowskich praw, czy to znaczy, że nie można go nazwać mordercą (w tym przypadku już nie niedoszłym, a jak najbardziej doszłym)? - pisał Terlikowski.

Zarzucał także kobiecie "moralną obrzydliwość"; pisał, że nie "pozwolono jej zamordować dziecka".

Tysiąc początkowo żądała 130 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Ostatecznie dostanie 10 tysięcy złotych. Terlikowski ma także jednorazowo przeprosić ją na portalu "Salon24".