Choć w nadchodzącym roku przybędzie nam kolejny dzień do świętowania (święto Trzech Króli), to jednak nie odbierzemy sobie wolnego za święto przypadające w sobotę. W efekcie na pierwszy rzut oka 2011 rok nie rozpieszcza nas wolnymi dniami.
Wystarczy jednak trochę pokombinować, a w kalendarzu pojawi się kilka naprawdę długich weekendów.
Pierwszy już 6 stycznia. Wystarczy w piątek wziąć urlop i będziemy mieć 4 dni wolnego.
Kolejna laba już tradycyjnie w maju. Przy czterech dniach urlopu możemy mieć aż 9 dni wolnych.
Podobny manewr możemy zrobić w maju, w czerwcu i w listopadzie.