Czeka nas pięć miesięcy mrozów i gigantycznych opadów śniegu. Temperatura będzie często spadać poniżej 30 stopni Celsjusza. Meteorolodzy nie pozostawiają żadnych złudzeń - zimowy koszmar zacznie się już w październiku!
Te mrożące krew w żyłach wieści napłynęły do nas zza Atlantyku. Badacze z Narodowej Agencji Oceanu i Atmosfery zanalizowali wpływ prądu El Nińo i La Nińa na klimat, anomalie pogodowe na całej planecie, sytuację pogodową w minionych miesiącach i setki innych czynników. Dzięki temu stworzyli długoterminową prognozę, z której wynika, że zima jest tuż-tuż!
Przeczytaj koniecznie: Jak walczyć ze zmienną pogodą?
- Jeszcze tylko dwa tygodnie jesieni, a potem spadnie pierwszy śnieg i od razu pokryje Polskę jak kraj długi i szeroki - mówi Waldemar Skałba (41 l.) z warszawskiego biura prognoz Cumulus, które swoje przewidywania oparło na badaniach Amerykanów. - W listopadzie mróz, śnieg i żadnej odwilży. Ta nadejdzie, i to tylko na chwilę, dopiero w styczniu. A potem znów tęgi mróz - dodaje ekspert.
Kiedy wreszcie upragniona wiosna? Jakoś tak koło połowy marca, na dodatek też chłodna.
Bożena (34 l.) i Wojciech (40 l.) Kościukowie ze wsi Rafówka (woj. podlaskie) wznoszą ręce do nieba, by prognoza nie sprawdziła się. Są rodzicami trójki dzieci: Piotrka (7 l.), Maćka (10 l.) i Agnieszki (13 l.), prowadzą gospodarstwo. Sroga zima uderzy ich mocno po kieszeni. - Już jest tak zimno, że zaczęliśmy palić w piecu. Strach pomyśleć, co będzie przy srogich mrozach. A im dłużej trzymają, tym większe koszty - mówi pani Bożena.
- Październik - najpierw mokry i zimny (najwyżej 12 stopni C), w drugiej połowie śnieg i przymrozki.
- Listopad - mróz i śnieg, temperatura ciągle na minusie, żadnej odwilży.
- Grudzień - nieco zelżeje mróz, ale będzie dalej pełno śniegu, zaledwie kilka cieplejszych dni, ale nie przyniosą odwilży.
- Styczeń - wróci tęga zima, wielkie mrozy i śnieg.
- Luty - ciągle mrozy i śnieg, dopiero pod koniec lekka odwilż.
- Marzec - chłodno, ale przynajmniej sucho.
Waldemar Skałba z warszawskiego biura prognoz Cumulus:
- Żyjemy w kraju, gdzie zwykle doświadczamy czterech pór roku, ostatnio jednak przez globalne ocieplanie klimatu przejścia między latem i zimą, czyli wiosna i jesień, są krótkotrwałe i właściwie mało zauważalne.
Zima ukradnie im 5 000 zł
Bożena (34 l.) i Wojciech (40 l.) Kościukowie już szykują się do zimy. Ten sezon będzie ich sporo kosztował:
800 zł - paliwo do samochodu osobowego
200 zł - olej napędowy do ciągnika (odśnieża podwórko i drogę)
2000 zł - opał do ogrzewania domu i wody
200 zł - energia elektryczna, zwiększone zapotrzebowanie w gospodarstwie
800 zł - dodatkowe ciepłe ubrania dla dzieci i siebie
400 zł - buty dla dzieci
400 zł - leki i witaminy, głównie dla dzieci
200 zł - ogrzewanie pomieszczeń gospodarczych