Cud w Sokółce: teologowie twierdzą, że to był cud

2009-10-15 3:00

Komisja teologów badająca hostię z kościoła w Sokółce (woj. podlaskie), która miała przeistoczyć się w ludzkie ciało, zakończyła pracę. I wykluczyła możliwość fałszerstwa! To jednak nie przesądza o tym, że doszło do cudu. Akta sprawy zweryfikowane zostaną bowiem w Watykanie.

Ksiądz Jacek (31 l.) z parafii św. Antoniego Padewskiego w Sokółce (woj. podlaskie) upuścił na ziemię hostię i umieścił ją w specjalnym naczyniu liturgicznym.

Patrz też: Cud w Sokółce to jednak oszustwo?

Po tygodniu na powierzchni hostii pojawiła się czerwona plamka i hostia trafiła do specjalistów z białostockiego Uniwersytetu Medycznego. Dwóch ekspertów uznało, że plamka to... tkanki ludzkiego serca. Ksiądz abp Edward Ozorowski, metropolita białostocki powołał wtedy specjalną komisję. W jej skład weszło trzech teologów dogmatyków, których zadaniem było m.in. wykluczenie możliwości fałszerstwa.

- Celem komisji było wykluczenie ingerencji z zewnątrz - mówił ks. Andrzej Dębski (33 l.) z Kurii Biskupiej w Białymstoku.

Komisja zakończyła już swoją pracę i nie stwierdziła udziału osób trzecich w pojawieniu się tajemniczej plamki na hostii. Nie oznacza to jednak potwierdzenia cudu eucharystycznego. Akta sprawy przekazano teraz do Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie, za pośrednictwem której trafią do Stolicy Apostolskiej. Każdy taki przypadek badany jest indywidualnie, a więc zapewne miną miesiące, a może lata, zanim Watykan uzna cud w Sokółce za cud eucharystyczny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki