Zaraz po urodzeniu ważyłem ponad 7 kilogramów. Potem trochę chorowałem i schudłem. Teraz ważę nieco ponad 8 kilogramów. Jesteście rozczarowani?! No cóż, dziwny jest ten świat... - jak mówią dorośli. I o tym, jak go widzę, wam opowiem.
Zaczynam go oglądać każdego ranka od pomalowanych na niebiesko ścian. Budzę się, a właściwie to budzi mnie tata, który całuje mnie i mamę przed wyjściem do pracy.
Tata się mną chwali
Tata (Marek Skulski, 40 l.). Czasem dzwoni do mnie z pracy. Próbuję mu wtedy opowiedzieć, że rosną mi zęby. Krzyczę do telefonu: gu gu gu! Ale tata chyba nie za bardzo mnie rozumie. Tak dalej być nie może. Chyba będę musiał nauczyć dorosłych mojego języka.
Tata lubi się mną chwalić. Czasami idzie do miejsca, w którym siedzą urzędniczki. Tata mówi, że to takie panie o smutnych twarzach. Smutnych, bo pewnie w urzędzie siedzą za karę. I wtedy tata opowiada im o mnie. Jaki jestem duży i sławny... Urzędniczki zaczynają się uśmiechać. Tata mówi, że jak są wesołe, to można z nimi coś załatwić.
Mama jest super
Mama (Bożena Skulska, 44 l.). To niewiarygodne, ale jest jeszcze lepsza niż tata. Przede wszystkim mama ma takie dwie, duże, okrągłe... Właściwie nie wiem, jak się nazywają, ale wprost nie mogę się od nich oderwać. Taki miły pan, który niedawno robił mi zdjęcia, powiedział, że lubię sobie... podydkać. No, lubię! Dydkam po przebudzeniu, czasem przez sen, leżąc koło mamy. Te nasze mamy to naprawdę są super. Nie dość, że kochane, to i smaczne. Zastanawiam się, jak to będzie z dydkaniem, kiedy dorosnę?
Spacerki z Izą
Siostra Iza (7 l.). To dzięki niej mam na imię Kacper. Od jakiegoś duszka, jej ulubionej postaci z bajki. Codziennie rano, wraz z mamą, odprowadzam Izę do szkoły. To się nazywa spacer. Spacery są super, choć na nich nie dydkam. Za to jadę sobie wózkiem jak jakiś książę. Spoglądam na świat. Spotykam wielbicielki. Wiele z nich wie, jaki jestem duży i sławny. Już się nie mogę doczekać, kiedy będę mógł rozdawać autografy.
Z wielbicielek to najbardziej lubię moją 8-letnią siostrzenicę. To córeczka mojej drugiej siostry, Moniki. Kto by pomyślał, że zaraz po narodzinach zostanę wujkiem. Naprawdę, dziwny jest ten świat...
Acha, dziś moje święto. Ciekawe, jaką niespodziankę szykuje mi rodzina. A wy... Życzcie mi tak beztroskiego dzieciństwa, jakie mam teraz.