Gdy kobieta go zobaczyła, przestraszyła się, że to napad i wezwała policję. Na miejsce przyjechali śledczy i zajęli się oględzinami, zabezpieczyli także rower, którym "złodziej" przyjechał. Okazało się jednak, że mężczyzna wcale nie miał zamiaru obrabować banku. Miał na sobie czapkę i ciemne okulary, a kobietę poniosła wyobraźnia.
Patrz też: Mokotów: Napad na dentystę na Króżańskiej