Okazuje się, że urzędnicy resortu przez pomyłkę przekazali worek z rzeczami osobistymi ofiar katastrofy do spalenia. Dopiero w trakcie utylizacji okazało się, że są to pamiątki po zmarłych i niszczenie przerwano. Do tej pory żona wiceministra, Magdalena Merta (37 l.), podejrzewała, że to strona rosyjska odpowiada za zniszczenie dowodu osobistego jej męża. Na zdjęciach ze Smoleńska dokument był nienaruszony, natomiast z rąk prokuratury otrzymała nadpalony dokument.
To NIE ROSJANIE uszkodzili dowody - MSZ chciał spalić rzeczy Tomasza Merty
Kto odpowiada za zniszczenie rzeczy osobistych należących do tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej Tomasza Merty (†46 l.)? Jak ustaliło rmf. fm, zniszczeń, m.in. nadpalenia dowodu osobistego byłego wiceministra kultury, nie dokonali Rosjanie, ale urzędnicy polskiego MSZ!