Ameryką nazywamy dwa kontynenty położone na półkuli zachodniej. Są to Ameryka Północna i Południowa. Jednak potocznie nazywa się tak też państwo - Stany Zjednoczone.
Sama nazwa jest dość stara. Pojawiła się po raz pierwszy 25 kwietnia 1507 r. na globusie i wielkiej mapie przygotowanej przez niemieckiego kartografa Martina Waldseemllera. W książce "Cosmographiae introductio" autor podaje, że nazwa została wywiedziona od łacińskiej wersji imienia odkrywcy tego kontynentu, Amerigo Vespucciego. Choć kontynent tak naprawdę został odkryty przez Kolumba w 1492 r., nazwa już na zawsze się przyjęła. Co ciekawsze, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie ma globus z 1508 r., gdzie pojawia się nazwa "Ameryka".
A kim właściwie był Amerigo Vespucci? Urodzonym we Florencji kupcem, nawigatorem i podróżnikiem morskim. Żył w latach 1454-1512. O wielkich wyprawach marzył już od dzieciństwa. Jednak najpierw zdobył solidne wykształcenie i wykazał się sporym talentem do matematyki. Po zakończeniu nauki został agentem bankowym Medyceuszy. Trafił do Sewilli w Hiszpanii. Zadaniem Vespucciego było wyposażenie Krzysztofa Kolumba podczas jego drugiej i trzeciej wyprawy.
Po jakimś czasie trafił do Portugalii, gdzie jakoby król miał go powołać do odbycia czterech wypraw odkrywczych. Vespucci ruszył na czele wyprawy. W 1499 r. dotarł do kontynentu amerykańskiego i krainy, gdzie Indianie mieszkali w chatkach na palach. Miejsce to nazwał Małą Wenecją, czyli Venezuelą.
Brał udział jeszcze w wielu wyprawach jako uczestnik lub jako kapitan. Odkrył ujście Amazonki, zbadał wybrzeże dzisiejszej Brazylii i opłynął jej brzegi.
Od 1503 r. zaczęły ukazywać się jego listy, w których w barwny sposób opisywał swoje wyprawy. Te relacje zdobyły tak wielką popularność, że zaczął uchodzić za odkrywcę Ameryki. Nikt nie zwracał uwagi na nieścisłości w jego opowieściach. I tak Ameryka nie została Kolumbią, tylko Ameryką.