To ona zaszczuła katechetkę

2009-10-13 3:00

Po tym, jak katechetka Małgorzata Dydo (†38 l.) odebrała sobie życie, wśród jej kolegów z pracy zawrzało. Nauczyciele nie mają wątpliwości, że to dyrektorka szkoły Wiesława S. (48 l.) doprowadziła katechetkę do ostatecznego kroku.

- Prawie całe grono pedagogiczne (35 osób) postanowiło przerwać milczenie - mówi nauczycielka Wiesława Murawska (45 l.). Pedagodzy ze szkoły w Płużnicy zawiadomili w tej sprawie prokuratora. - Dotarło do nas doniesienie o tym, że dyrekcja poprzez mobbing i manipulację psychologiczną doprowadziła do tragicznej śmierci katechetki Małgorzaty Dydo. Nauczyciele dodali również, że wszyscy są dręczeni psychicznie. Na moje polecenie policja w Wąbrzeźnie już zajęła się sprawą - mówi prokurator rejonowy w Wąbrzeźnie Wanda Granda (45 l.). Sama pani dyrektor nie czuje się winna śmierci swojej podwładnej. - Mam nadzieję, że zwycięży prawda - ucina rozmowę. Sprawą już zajęło się kuratorium. Najprawdopodobniej Wiesława S. straci stanowisko dyrektora szkoły.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki