13 czerwca dolnośląska policja zostaje postawione na równe nogi. Od 13 trwają poszukiwania 10-letniej Kristiny, która zaginęła wracając ze szkoły. W godzinach popołudniowych na zwłoki dziewczynki natknęła się pani Bogumiła, która wyszła na spacer z psem. - Zobaczyłam coś dziwnego w trawie. Na początku myślałam, że to manekin. Początkowo nie zdawałam sobie sprawy, że to zwłoki - powiedziała dla "Super Expressu" kobieta. - Momentalnie przyjechała policja. Ten straszny widok będzie ze mną do końca życia.
Zabójca 10-latki Kristiny usłyszał dwa zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz podżegania do zabójstwa. Grozi mu dożywocie.
– Za ogromną krzywdę dziewczynki należy się tej bestii najsurowszy wymiar kary. Ubolewam, że jeszcze nie weszło w życie bezwzględne dożywocie (...). To ona w moim przekonaniu byłaby sprawiedliwą zapłatą za tak okrutny mord na niewinnej dziewczynce – mówił w sobotę Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości.