To przez Jacka Rostowskiego kobiety pracują dłużej!

2013-12-04 4:40

Dbają o dom, opiekują się dziećmi i... pracują dłużej! To, niestety, nie żart, ale smutna rzeczywistość. Okazuje się bowiem, że przeciętna polska kobieta pracuje ponad rok dłużej od mężczyzny. Zawdzięcza to byłemu ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu (64 l.), który zlikwidował przywileje emerytalne przysługujące paniom!

Jak sprawdziła "Gazeta Wyborcza", przeciętny polski mężczyzna przechodzi na emeryturę w wieku 60,2 roku. Natomiast kobieta w wieku 59,5 roku. Sytuacja zmienia się jednak, kiedy porównać staż pracy. Przeciętny dla mężczyzn wynosi 33,4 roku. Natomiast dla kobiet ponad rok dłużej - 34,7 roku! Skąd taka różnica, jeśli to mężczyźni mają pracować dłużej?

Zobacz też: Wojciech Olejniczak: Rostowski za mało europejski

To efekt działalności byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego, który był wielkim orędownikiem likwidacji w 2008 r. wcześniejszych emerytur pobieranych głównie przez 55-letnie kobiety. Do końca swoich dni w resorcie nie ruszył jednak uchwalonych w czasach rządów SLD przywilejów pozwalających przechodzić górnikom na emeryturę po 25 latach pracy czy wcześniejszych emerytur dla osób wykonujących pracę w tzw. szczególnych warunkach, której podejmują się głównie mężczyźni.

- Wszystko wskazuje na to, że rząd, likwidując możliwość przechodzenia kobiet na wcześniejsze emerytury, poszedł po linii najmniejszego oporu, nie przejmując się skutkami wprowadzanych przez siebie zmian. A przecież kobiety w o wiele większym stopniu odczują skutki wydłużenia wieku emerytalnego. Będą musiały przecież pracować o 7 lat dłużej, a mężczyźni tylko o 2 lata - wyjaśnia wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodzin Stanisław Szwed (58 l.) z PiS.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają