Można powiedzieć, że zasadniczo swoje obowiązki wypełniali sumiennie, z wyjątkiem przerw na podprowadzanie z przesyłek sprzętu elektronicznego, biżuterii i innych rzeczy, które łatwo jest spieniężyć. Narabowali dla siebie towaru o wartości ok. 50 tys. zł. Magazynierów-złodziejaszków zatrzymali kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej. To efekt ich śledztwa w sprawie kradzieży przesyłek kurierskich, do których dochodziło w jednej z firm przewozowych w Rybarzowicach k. Bielska-Białej. Policjanci zasadzili się w czwartek (21 marca) na figurantów – 48-latka i jego 20-letniego wspólnika. Do pensji „dorabiali” sobie (na koszt ich zatrudniającego) przez prawie rok. Na razie straty firmy kurierskiej oszacowano na 50 tys. zł.
Policja odzyskała część skradzionych rzeczy. Magazynierzy mieli je zamelinowane w skrytkach, które sobie urządzili w swych domach. Wyszło, że upłynnianiem przez internet skradzionych rzeczy zajmowała się 40-letnia żona szefa dwuosobowej szajki. Ona odpowie za paserstwo. W piątek nie było jeszcze wiadomo, jakie tzw. środki zapobiegawczy zastosuje sąd wobec tej trójki.