Z pisma byłego szefa MSW Jacka Cichockiego do Tomasa Kaczmarka wynika, że w SKW na chwilę obecną pracuje 31 małżeństw. Jest także 12 przypadków zatrudnienia rodzica i dziecka. Głównie to dzieci idą w ślady ojców i wstępują do służby. Są też jednak przypadki w których ojciec zainteresowany pracą dziecka postanawia zostać kontrwywiadowcą.
Co na to poseł Kaczmarek? Jego zdaniem rodzinna rekrutacja może przyczyniać się do obniżenia wartości służby i tym samym mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo państwa.
Cichocki deklaruje jednak, że między pracującymi w SKW członkami rodzin nie ma zależności służbowej. Zapewnia także, że nad prawidłowością procesu zatrudnienia czuwa Biuro Pełnomocnika Ochrony i Bezpieczeństwa Wewnętrznego.