Jak już wcześniej opisywaliśmy, Tomasz Komenda po 18 lat odsiadki wyszedł na wolność. Mężczyzna od 2000 roku przebywał w więzieniu po tym, gdy sąd uznał, że jest winny gwałtu i zamordowania 15-letniej Małgosi Kwiatkowskiej. Sąd skazał go na więzienie, mimo że oskarżony miał alibi od 12 osób i zarzekał się, że nie popełnił tej zbrodni. Prokuratura była jednak pewna swego - śledczy twierdzili, że mają dowody, które świadczą o winie mężczyzny. Kolejne instancje podtrzymywały wyrok. Za każdym razem Tomasz Komenda nie przyznawał się do winy. Po blisko dwudziestu latach, śledczy w końcu przyznali się do pomyłki, a mężczyzna wyszedł na wolność.
Jak poinformował jego pełnomocnik Zbigniew Ćwiąkalski, pokrzywdzony mężczyzna będzie otrzymywał wyższą o 500 złotych rentę. Decyzję w tej sprawie podjął premier Mateusz Morawiecki. Jak podaje WP, adwokat Komendy zamierza wkrótce złożyć do sądu dokumenty związane z odszkodowaniem. Termin mija w maju. Zbigniew Ćwiąkalski zapowiedział, że będzie domagał się 18 milionów odszkodowania dla swojego klienta.