- Potrzebna mu terapia. Musi mieć psychologa, bo sam sobie nie poradzi - mówi osoba bliska Tomkowi. - I nie ma się czemu dziwić - dodaje Malwina Szczygłowska (30 l.), psychoterapeutka z Wrocławia. - Przez tak długi pobyt, przez to, co mu się przydarzyło za kratami, Tomasz Komenda może mieć zaburzenia depresyjno-lękowe. Do końca życia może borykać się z traumą związaną z pobytem w więzieniu. Najpierw musi się nauczyć podejmować decyzje, bo przecież w więzieniu wyręczał go system. Czeka go ciężka praca, ale jeśli będzie zdeterminowany, to sobie poradzi - komentuje psycholog.
Tomasz Komenda z pewnością otrzyma zadośćuczynienie. - Najpierw jednak musi zostać uniewinniony - zastrzega prof. Zbigniew Ćwiąkalski, wybitny adwokat, były minister sprawiedliwości, który ma być pełnomocnikiem prawnym Komendy. - Jeśli zaś chodzi o pieniądze, to na pewno można mówić o wielomilionowej kwocie. Przypomnę, że gangster Słowik chciał 9 milionów odszkodowania za o wiele krótszy czas spędzony za kratami - dodaje prof. Ćwiąkalski.
Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat. Został skazany na 25 lat za zgwałcenie i zamordowanie 15-letniej Małgosi w podwrocławskich Miłoszycach, choć w dniu zabójstwa nawet go tam nie było. Dopiero kilka miesięcy temu do aresztu trafił Ireneusz M. - prawdopodobny sprawca zbrodni. Prokuratura wznowiła śledztwo w tej sprawie. A o dalszym losie Komendy zadecyduje Sąd Najwyższy, który może go uniewinnić bądź też przekazać sprawę sądowi niższej instancji do ponownego rozpatrzenia.
Zobacz: Sprawa Tomasza Komendy. Sędzia, który skazał Tomka, ciągle wydaje wyroki