Zaproszenie do debaty o sejmowym krzyżu gości, którzy reprezentują tak skrajne poglądy w sprawie roli jaką Kościół odgrywa w życiu publicznym, to gwarancja burzliwej dyskusji. Tym razem jednak uczestnikom telewizyjnej dyskusji puściły hamulce.
W studiu programu Lisa pojawili się Magdalena Środa, Robert Biedroń, Robert Leszczyński, Stefan Niesiołowski, Tadeusz Cymański, John Godson. Dominikanin Paweł Gużyński łączył się ze studia w Toruniu.
Jako pierwszy zaatakował krzyż Robert Biedroń, poseł Ruchu Palikota, otwarcie deklarujący orientację homoseksualną. Rzucił oskarżenie, że "symbol jakiejś wiary, który dzieli społeczeństwo powieszono ukradkiem w nocy", a Ruch Palikota chce zrobić porządki w Sejmie.
Stefan Niesiołowski zareagował od razu, z trudem panując nad nerwami. Stwierdził, że krzyż na sali sejmowej zostanie, bo PO i tak ma większość. - Nie z takimi wrogami jak grupa Palikota sobie poradzimy,a Kościół sobie radził od czasów Nerona, jesteście żałośni w tej batalii z Kościołem - zwrócił się do polityków z Ruchu Palikota.
Dominikanin wytknął Biedroniowi orientację seksualną
Krzyż w obronę wziął także europoseł PiS, Tadeusz Cymański. Prof. Magdelena Środa wytknęła eurodeputowanemu, że nie walczy o krzyż w Parlamencie Europejskim.
- Tam jest szacunek dla krzyża. Dlatego też nie umieszczamy go na stadionach. Jest kompromitacją, że wisi w miejscu, gdzie toczy się walki. Parlament to miejsce gdzie zderzają się różne postawy, ten krzyż, który jest symbolem pewnej religii, jest symbolem miłości i tolerancji, a wy korzystacie z niego jak z symbolu pewnej przemocy - argumentowała Środa.
Niesiołowski zarzucał Środzie, że nie daje uczestnikom dyskusji dojść do słowa, wtrącając swoją opinię w każde zdanie. Padł zarzut, że kultura jest jej obca.
Dominikanin Gużyński apelował o wyciszenie emocji i traktowanie krzyża z szacunkiem. Gdy usłyszał, że Robert Biedroń odpiera każdy jego argument i próbuje go ośmieszyć rzucił niby żartem. - Mógłbym powiedzieć, że pan też jest nieproduktywny - zwrócił się do Biedronia.