- Jarosław Kaczyński godząc się na wywiad tuż przed wyborami, musiał być przygotowany na to, że dziennikarz zada mu w imieniu wyborców trudne pytania. Wywiad z szefem głównej partii opozycyjnej nie sprowadza się przecież do rejestrowania wypowiedzi polityka, do czego wystarczyłby mikrofon, ale wymaga też dociekania tego, czego indagowany nie mówi, lub nie chce powiedzieć. Granica, której dziennikarz nie może przekroczyć, to dobra osobiste interlokutora. Zdaniem REM nie zostały one naruszone - napisała Rada Etyki Mediów.
Skargę na Lisa do REM napisały członkinie Rady Programowej TVP - Barbara Bubula i Bożena Walewska. W ich ocenie prowadzący "chciał jedynie zdenerwować, skompromitować, zmusić do tłumaczenia się i w efekcie poniżyć Jarosława Kaczyńskiego".
REM nie zgodziła się z tą opinią.
Tomasz Lis NIE zostanie UKARANY za rozmowę z Kaczyńskim. REM broni dziennikarza
2011-10-12
14:41
Znany dziennikarz TVP, publicysta i redaktor naczelny tygodnika "Wprost" nie poniesie żadnych konsekwencji za ostrą rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim w swoim programie "Tomasz Lis na żywo". Rada Etyki Mediów (REM), do której trafiła skarga na Tomasza Lisa broni dziennikarza. W odpowiedzi na skargę członkiń Rady Programowej TVP napisała, że był to program autorski i Lis mógł sam decydować w jaki sposób postawi pytania.