Wszystko przez próbę wprowadzenia zaostrzonego prawa aborcyjnego. W tej sprawie, w imieniu prezydenta, wypowiedział się ostatnio jego doradca Tomasz Nałęcz , który stwierdził, że ustawy, która powstała w wyniku kompromisu, nie należy ruszać. Aborcja ma być więc nadal dopuszczalna w niektórych przypadkach. Terlikowski postanowił powiedzieć, co mysli o postępowaniu głowy państwa.
Jego zdaniem "Prezydent ma w głębokim poważaniu nie tylko życie niepełnosprawnych obywateli naszego kraju, których uznaje za niewarte obrony, ale także deklarowaną przez siebie katolicką wiarę".
- Niekatolicka postawa prezydenta w istocie wyklucza go z możliwości przystępowania do komunii świętej - uważa publicysta. Terlikowski liczy na reakcję ze strony biskupów. Wierzy że prezydent otrzyma od metropolity warszawskiego list, w którym zostanie wezwany do publicznej rezygnacji ze swoich niechrzescijańskich poglądów. W przeciwnym razie otrzyma zakaz... przystępowania do komunii świętej.
- Mocna i jednoznaczna postawa sprawiłaby też, że wielu polityków na poważnie zadałoby sobie pytanie, co jest dla nich ważniejsze: być w Kościele czy podlizać się mediom - stwierdził publicysta.