Policja przesłuchała już pięciu robotników, którzy remontowali kościół. Ze wstępnych ustaleń wynika, ze do zaprószenia ognia doszło podczas zgrzewania fragmentów ocieplenia dachów.
- Mogło dojść do zaprószenia, ale jest za wcześnie, by przesądzać o tym, czy pracownicy popełnili błąd. Będzie to wyjaśnione w toku postępowania - tłumaczy w rozmowie z reporterem rmf24 Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.
Policja nie wyklucza także innych przyczyn pojawienia się ognia. Być może przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej.
Wejście do świątyni zostało oklejone policyjną taśmą. Ze względu na uszkodzenia kopuły, wszystkie nabożeństwa zostały odwołane.