Uczniowie z jednej z toruńskich szkół średnich z pewnością nie spodziewali się dziś takiego stresu. Bo nie dość, że czekała ich matura z biologii, to jeszcze ich szkoła musiała zostać ewakuowana! A wszystko przez to, że w pobliżu budynku szkoły ekipa prowadząca prace remontowe na ulicy Leszczynowej trafiła na bomby. Zgłoszenie o nietypowej sytuacji policjanci z Torunia otrzymali przed południem. - Około godziny 9 rano otrzymaliśmy informację, że podczas robót budowlanych na ulicy Leszczynowej znaleziono dwie bomby o długości około metra i szerokości około 25 centymetrów. Teren został zabezpieczony. Wezwano patrol saperski - mówi w rozmowie z "Super Expressem" podinspektor Wioletta Dąbrowska, która jest rzecznikiem prasowym toruńskiej policji. Z uwagi na zagrożenie podjęto decyzję o ewakuacji uczniów z pobliskich szkół. Jedna szkoła to podstawówka, a druga to szkoła średnia, w której odbywała się matura: - Około godziny 12.30 ewakuowano blisko 300 dzieci ze szkoły podstawowej i tyle samo z Zespołu Szkół Hotelarsko-Gastronomicznych – dodaje podinspektor Dąbrowska.
Zobacz: Matura 2018 z biologii. Wiemy, co było w arkuszach CKE!