- Stare drewniane sanki górą! - zawyrokowała Marta. - Fajnie jest wypróbować nowe rodzaje zjeżdżania, ale na nich czułam się najbezpieczniej, były najstabilniejsze - mówi dziewczynka.
Jej siostra, Gabrysia, jeździła na "łyżce" - plastikowym siedzisku z uchwytem. - Jest dobra, gdy chce się przeżyć trochę więcej emocji, bo czasem niespodziewanie odbija w bok - emocjonowała się. - Ale jest na niej zimno, bo pupa ciągle dotyka ziemi - podsumowuje nasz mały ekspert.
Cena "łyżki" lub "jabłka" z rączką to ok. 8-16 zł, klasycznych sanek - 50-120 zł. Dostępne są różnego rodzaju sanki plastikowe. Ich cena waha się od 50 do ok. 320 zł.
Na czym jeszcze warto zjeżdżać? Ufo to odlotowy krążek z plastiku, o kształcie przypominającym odwrócony statek kosmitów. Jest idealny do jazdy z górki, na której nie ma przeszkód, bo inaczej łatwo stracić nad nim kontrolę. To sanki dla dorosłych i starszych dzieci, które powinny zjeżdżać w kasku. Cena to 30-35 zł. Popularne są dmuchane ślizgacze z PCV zjeż-dżające po śniegu niczym prawdziwe tornado! Jechać na nich można głową lub nogami do przodu, siedząc, leżąc lub na ugiętych kolanach. Nadają się dla jednej lub dla dwóch osób: starszych dzieci (w kasku) lub dorosłych. Prują z górki błyskawicznie, ale cena jest dość wysoka, to ok. 200-240 zł.
Możecie zjeżdżać też na megasurferze, czyli na czymś, co wygląda jak deska surfingowa. Podłużne wygięte sanki z zaokrąglonymi bokami nie tylko fajnie wyglądają, ale i zapewniają ogromną frajdę - można nimi jeździć naprawdę szybko! Pod opieką rodziców mogą się tak bawić nawet maluchy. Cztery specjalne uchwyty zapewniają stabilność jazdy. Dziecko oczywiście jeździ w kasku. Cena: ok. 160-180 zł.
Świetne są tzw. nartosanki, wzorowane na motocrossowych motocyklach i skuterach śnieżnych. Narta z przodu pozwala na bardzo dobre sterowanie, a hamulec ręczny umieszczony przed siedzeniem - bezpieczne hamowanie. Nartosanki są składane i zmieszczą się w każdym aucie. Zabawka tylko dla dzieci powyżej 6 lat (najlepiej jeszcze starszych), kask jest niezbędny! Cena: od 400 zł wzwyż.