- Pod pojęciem altany należy rozumieć budowlę o lekkiej konstrukcji, często ażurowej, stawianej w ogrodzie, przeznaczonej do wypoczynku i ochrony przed słońcem i deszczem - orzekł kilka miesięcy temu Naczelny Sąd Administracyjny. I spowodowało to niemały popłoch wśród działkowców. Bowiem dotychczas istniejące przepisy nie precyzowały dokładnie, czym jest "altana ogrodowa", określając jedynie jej dopuszczalne wymiary. Sąd zastosował definicję słownikową. Natomiast działkowcy od lat konstruowali altanki w formie małych domków, które pozwalały nie tylko schronić się przed niepogodą, ale odpocząć czy przygotować posiłek.
- W świetle tego wyroku za samowolę budowlaną może zostać uznana prawie każda altana na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych. A jest ich ok. 900 tysięcy - wyjaśnia radca prawny Bartłomiej Piech z Polskiego Związku Działkowców.
Związek przygotował własne zmiany w prawie budowlanym oraz ustawie o ROD, które mają ochronić działkowców przed najazdem inspektorów budowlanych. Chce je zgłosić w formie obywatelskiego projektu ustawy.
- Od orzeczenia NSA minęło pół roku i przez ten czas nie było żadnej reakcji ze strony organów publicznych - tłumaczy Piech. Co się zmienia? Do ustawy o ROD zostaje wpisana dokładna definicja altany, tak by nikt więcej nie miał wątpliwości. Ma to być "wolno stojący budynek rekreacyjno-wypoczynkowy ( ) o powierzchni zabudowy nie większej niż 35 mkw."
A działkowcy z niecierpliwością czekają na zmiany.
- To byłaby bzdura kompletna, gdybyśmy musieli rozebrać te domki. Nie wyobrażam sobie tego, to mój drugi dom. Politycy jak najszybciej powinni sprecyzować to prawo, bo dotyczy to setek tysięcy działkowiczów - mówi Lucyna Majewska-Krzywicka (74 l.) z Warszawy.
ZŁA
=domek drewniany lub murowany
=można w niej zamieszkać
= powierzchnia powyżej 35 mkw.
DOBRA
=lekka konstrukcja
= forma otwarta
=służy tylko
do wypoczynku
= powierzchnia do 35 mkw.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail