Wystarczyła sekunda nieuwagi i śmierć zabrała chłopca, który miał przed sobą całe życie! Dwóch kolegów z Opalenicy (woj. wielkopolskie) wybrało się na samochodową przejażdżkę do pobliskiego Michorzewa. Nagle na prostym odcinku drogi 21-letni kierowca stracił panowanie nad kierownicą i zjechał na przeciwny pas ruchu. Rozpędzony renault z ogromną siłą roztrzaskał się na przydrożnym drzewie. W doszczętnie zmiażdżonym wraku policjanci ledwo odróżnili przód od tyłu pojazdu. 14-letni pasażer nie miał prawa przeżyć tak potwornego zderzenia. Sanitariusze i strażacy cudem wydostali zmasakrowanego kierowcę. Teraz 21-latek walczy o życie w szpitalu.
Tragedia na drodze
2008-12-08
3:00
14-latek roztrzaskał się na drzewie.