W poniedziałek na szczycie Giewontu znaleziono plecak z dokumentami, należącymi do 34-latka z Dąbrowy Tarnowskiej. Próbowano skontaktować się z nim jednak jego telefon nie odpowiadał. Dziś w tym samym rejonie znaleziono ciało mężczyzny. Jak podaje dziennikzachodni.pl rano ratownicy TOPR z pokładu śmigłowca zauważyli ludzkie zwłoki leżące w północnej ścianie Giewontu. Prawdopodobnie mężczyzna spadł z wysokości około 400 metrów. Ośmiu ratowników TOPR znosiło zwłoki z góry. Niewykluczone, że należą one do mężczyzny, którego plecak znaleziono wczoraj. Jednak ustalaniem szczegółów zajmuje się policja. Teraz w górach panują niekorzystne warunki. Dlatego ratownicy apelują o zachowanie wzmożonej ostrożności na szlakach, które znajdują się powyżej górnej granicy lasu. Są obecnie miejscami bardzo śliskie, a w wyższych partiach Tatr leży śnieg.
Zobacz: Tragedia w Tatrach! NIE ŻYJE turysta. Spadł z Orlej Perci