Mężczyzna miał zostawić dziecko w przedszkolu. Chłopiec zmarł w poniedziałek. Tego dnia temperatura wynosiła ponad 32 stopnie Celsjusza. Policja zidentyfikowała dziecko jako Benjamina Seitz, ale niektórzy z mieszkańców Ridgefield wciąż się nad tym zastanawiają, czy to na pewno ten chłopiec.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy taki przypadek w tym roku. Najtragiczniejszy, o którym usłyszała cała Polska, zdarzył się w Rybniku. Ojciec miał zawieźć 3-letnią dziewczynkę do przedszkola. Najprawdopodobniej zapomniał o dziecku i pojechał do pracy. Zaparkował swój samochód na parkingu przy ul. Podmiejskiej. Auto stało na pełnym słońcu zamknięte przez osiem godzin! Było w nim nawet 70 stopni Celsjusza! Dopiero po skończeniu pracy ojciec zorientował się, że zostawił w nim córkę! Próbował reanimować dziewczynkę, niestety nie udało się jej uratować. Trzylatka umarła.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail