Jak poinformował "Głos Koszaliński", do śmiertelnego potrącenia doszło ok. godz 12:30, najprawdopodobniej podczas odbierania śmieci z prywatnej posesji. Chłopiec, który zginął pod kołami śmieciarki, bawił się na podwórku przed domem. Kierujący pojazdem podczas wyjeżdżania z podwórka miał go nie zauważyć i potrącić podczas cofania.
Na miejscu tragedii pracują policja i prokuratura, które nie udzielają informacji na temat przyczyn wypadku. Wiadomo już, że śledczy chcą przesłuchać zarówno kierowcę śmieciarki, jak i świadków zdarzenia (w tym rodziców dziecka).
Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Kołobrzegu już zapewniło bliskim chłopczyka pomoc psychologiczną.