Na razie nie są znane szczegóły tragedii. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów w czwartek około godz. 20 rodzice zauważyli, że chłopczyka nie ma w domu i zaczęli go szukać. Chłopiec wykorzystał najprawdopodobniej nieuwagę rodziców i sam wyszedł z domu. Być może chciał pójść na znajdujący się kilkadziesiąt metrów dalej plac zabaw, przy nim właśnie znajduje się staw. Mimo reanimacji podjętej przez ratowników pogotowia, nie udało się uratować mu życia.
Ewa Szczepanek z KPP w Szczytnie poinformowała, że: - Na miejscu pracowali policjanci, którzy zabezpieczali ślady. Pod nadzorem prokuratora wyjaśniać będą okoliczności tej tragedii. Jak dodała: - Matka i ojciec 2-latka zostali przebadani na obecność alkoholu w organizmie. Kobieta była trzeźwa, mężczyzna miał w organizmie prawie promil alkoholu.
Zobacz także: Córka Polaków zabitych w zamachu w Manchesterze: Prosimy o zapewnienie nam przestrzeni do żałoby