Dramat 29-letniej Ukrainki. W grudniu 2017 roku Ołena Romanenko pracująca przy maglu w podpoznańskiej pralni, uległa poważnemu wypadkowi. Maszyna w pewnym momencie wciągnęła jej rękę. Dopiero po około 40 minutach udało się wyciągnąć zmiażdżoną kończynę. Z relacji kobiety wynika, że właściciel firmy nie chciał się zgodzić na otworzenie pralki, ponieważ obawiał się, że sprzęt zostanie uszkodzony. Gdy w końcu kobieta trafiła do szpitala, lekarze nie byli już w stanie uratować jej ręki, podjęli decyzję o amputacji. Ołena Romanenko przeszła już dwie operacje. Konieczna będzie jeszcze trzecia oraz przeszczep skóry.
Pomoc kobiecie zaoferował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. – Ludzkie życie jest ważniejsze od maszyny. Jeśli okaże się, że właściciel pralni utrudniał akcję ratunkową w obawie przed uszkodzeniem magla, to będzie się musiał liczyć z konsekwencjami. Zależy mi na rzetelnym i wnikliwym śledztwie – zapewnił polityk. Ziobro wydał również polecenie, aby śledztwo zostało objęte nadzorem Prokuratury Krajowej.