Było kilka minut po godz. 8. Kobieta i jej dzieci przechodziły po pasach na ul. Lutomierskiej, tuż przed budynkiem Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Nagle w pieszych z impetem wjechał samochód marki Kia, za kierownicą którego siedziała 34-letnia właścicielka. 9-letni chłopiec dostał się pod auto i był ciągnięty po asfalcie przez kilka metrów. Kierująca osobowym samochodem uderzyła jeszcze w skodę. Cała staranowana rodzina została przewieziona do szpitala. W najcięższym stanie jest 9-latek, który doznał urazów głowy. 34-latka była trzeźwa. Tłumaczyła się, że nie zdołała wyhamować na śliskiej nawierzchni.
Zobacz: Szczecin. Pirat drogowy prawie ROZJECHAŁ chłopaka na pasach! [WIDEO]