Akta sprawy dotyczącej śmierci dwójki dzieci w rodzinie trafiły do Prokuratury Generalnej. Śledczy badają sprawę - jak to możliwe, że było tyle niedbałości w sprawie pieczy urzędników i kuratora nad rodziną zastępczą?
Na jaw wyszło wiele nieprawidłowości - po śmierci Kacperka urzędnicy nie zainteresowali się losem pozostałych dzieci, psycholog nie odwiedzał rodziny tak często jak powinien, a jakby tego było mało urzędnicy ignorowali przesłanki, że dzieci mogą być bite.
Za nieprawidłowości odpowiedziała już Beata K., dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinom w Pucku - została zwolniona ze stanowiska.