- Z nieznanych na razie przyczyn mężczyzna nie zawiózł dziewczynki na godz. 7 do przedszkola. Zamiast tego pojechał do pracy. My zawiadomienie dostaliśmy ok. 15.30 od pogotowia ratunkowego, które wezwał ojciec dziecka. Prawdopodobnie dziewczynka już nie żyła. Odpowie na to sekcja zwłok - mówi Aleksandra Nowara, oficer prasowy policji w Rybniku.
Mężczyzna jest w głębokim szoku. Na razie policja nie może z nim rozmawiać.
Do podobnych zdarzeń doszło też w Krakowie i w Białymstoku. Tam również rodzice zostawili swoje dzieci w samochodach i spokojnie udali się na zakupy. Tylko czujności policji możemy zawdzięczać, że i tam nie doszło do tragedii.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail