Do tragedii doszło w poniedziałek 12 października, po godzinie 12. 17-latek, który wracał ze szkoły postanowił skrócić sobie drogę do domu i przechodził przez tory kolejowe, nie usłyszał nadjeżdzającego pociągu i zginął na miejscu. Prawdopodobnie 17-letni chłopak miał na uszach słuchawki. Dokładnie okoliczności zdarzenia wyjaśnia teraz policja z Kościerzyny. To nie pierwszy tragiczny wypadek do którego doszło w tym roku na polskich torach. 30 września około godziny 18, doszło do tragicznego wypadku w powiecie kolskim. W miejscowości Grzegorzew znajdującej się w województwie wielkopolskim 14-letnia dziewczyna wpadła wprost pod koła pędzącego pociągu. Nastolatka zginęła na miejscu. Do zdarzenia doszło niedaleko przejazdu kolejowego, wśród pól. Z tego też względu policjanci przypuszczają, że 14-latka mogła sama targnąć na życie i popełniła samobójstwo. Policja i prokuratura zajmuje się ustalaniem szczegółów wypadku i jego przyczyny. Na miejscu tragedii przez kilka godzin pracowali funkcjonariusze policji oraz prokurator. O sprawie możesz przeczytać tutaj: Tragedia w Grzegorzewie (woj. wielkopolskie)! 14-latka zginęła pod kołami pociągu
17-latek wpadł pod pociąg! Tragedia w Skorzewie
2015-10-13
15:38
Policjanci z Kościerzyna wyjaśniają okoliczności tragedii do której doszło w poniedziałek 12 października na torach w miejscowości Skorzewo. 17-letni chłopak, który wszedł na tory kolejowe, został śmiertelnie potrącony przez nadjeżdzający pociąg. Prawdopodobnie 17-latek miał na uszach słuchawki i nie usłyszał zbliżającego się pociągu.