Ta tragedia wydaje się niewytłumaczalna. Pan Radosław przyjechał do swego lokalu na Targowej w centrum Sosnowca jak co dzień. Zaparkował samochód kilkanaście metrów od klubu. Był wczesny wieczór, około godz. 19, gdy postanowił przestawić samochód.
- Niestety, wtedy spadła na niego belka papy. Papa była transportowana przez dźwig na dach kamienicy, przy której zaparkował samochód mężczyzna. Jedna z rolek wypadła z palety i nieszczęśliwie trafiła 31-latka - mówi Sonia Kepper, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu.
Mimo reanimacji nie udało się go uratować. Śledztwo prowadzi prokuratura. Nie wiadomo, czy teren wokół dźwigu był odgrodzony od ulicy chociażby zwykłymi taśmami.
Zobacz: Dramat na Mazurach! 4-latek utopił się w oczku wodnym!