Jeszcze przed świętami w Międzylesiu pochowano Tomasza i jego 13-letniego syna, Marcina. Pożegnano też 45-letniego taksówkarza. A dzisiaj odbył się pogrzeb ostatnich trzech ofiar: Anny, jej 8-letniej córeczki Marysi i pana Mirosława. Uroczysta msza w świebodzickim kościele miała bardzo podniosły charakter. Była obecna minister Anna Zalewska, czy wojewoda Paweł Hreniak. Byli też harcerze, którzy przyszli ostatni raz pożegnać swoją koleżankę, Marysię. Dziewczynka przecież była dzielnym zuchem... - Bardzo ją lubiłam, mimo że była kilka lat młodsza. Taka wspaniała dziewczynka... Nie mogę wciąż uwierzyć w to, co się stało – ocierała łzy Marta Kaczmarek, jej koleżanka.
W pogrzebie uczestniczyli też strażacy, którzy brali udział w akcji ratunkowej. Tymczasem wciąż trwa śledztwo, które ma wyjaśnić, co było przyczyną katastrofy. Najprawdopodobniej doszło do wybuchu gazu.
Czytaj: Katastrofa w Świebodzicach: przyjaciele żegnają Marysię i Marcinka