Sprawą ze strzelnicy w Tarnowskich Górach zajmuje się prokuratura. Bada jak doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 23-latek z Zabrza. Mężczyzna postrzelił się na strzelnicy. Trzymany w ręku rewolwer skierował prosto w usta. Ale to nie wszystko. Do tego trafił w niego także instruktor strzelania, który zareagował instynktownie i słysząc strzał pociągnął za spust. Strzelił prosto w plecy 23-letniego mężczyzny! Całe zdarzenia zarejestrowały kamery. Policja zabezpieczyła już nagranie z monitoringu strzelnicy. Taką informację podał st.sierż. Jacek Mężyk z KPP w Tarnowskich Górach, czytamy na dziennikzachodni.pl: - Zabezpieczono zapis monitoringu znajdującego się na terenie strzelnicy. Pozwoli to odtworzyć przebieg zdarzenia. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia targnięcia się na życie. Aby dowiedzieć się szczegółów o przyczynie śmierci, na czwartek została zaplanowana sekcja zwłok.
Głos w sprawie zabrali przedstawiciele strzelnicy, na której doszło do wypadku. Na Facebooku umieścili wpis, zaznaczając, że 23-latek popełnił samobójstwo : - W związku z tragedią jaka się wydarzyła na naszym obiekcie informujemy, że zdarzenie to nie było nieszczęśliwym wypadkiem, a samobójstwem.
Jak donosi dziennikzachodni.pl, 23-latek miał zostawić list.