W miniony weekend w województwie podkarpackim miała miejsce seriia tragicznych wypadków samochodowych, w których zginęło aż 6 osób, a 18 zostało rannych. Są to przerażające dane biorąc pod uwagę fakt, że w zaledwie 3 dni doszło do 17 wypadków. Do najtragiczniejszych doszło w miejscowości Wylewa i Zagórze. W Zagórzu seat zderzył się z samochodem ciężarowym. Zginęły trzy osoby, jedna trafiła do szpitala. Zaś w miejscowości Wylewa w powiecie przeworskim kierowca skody uderzył w tył ciężarówki. W wypadku zginęły trzy osoby, a pasażerki skody zostały ranne. Częstą przyczyną był niestety alkohol. W Rzeszowie kierowca mercedesa potrącił mężczyznę, który wszedł na jezdnię. Ranny pieszy trafił do szpitala. Okazało się, że pieszy był pijany. W Antoniowie kierowca bmw stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i dachował. 50-letni kierowca z urazem głowy i kręgosłupa został przewieziony do szpitala. Był pijany - miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Złe warunki pogodowe także nie sprzyjały brawurowej jeździe. W Strzyżowie kierująca lanosem nie dostosowała prędkości do panujących warunków i wyjeżdżając na drogę główną nie wyhamowała i uderzyła w jadący samochód marki Iveco. 18-latka trafiła do szpitala z licznymi obrażeniami ciała. W tej samej miejscowości w piątek kierowca nissana nie zachował odpowiedniej odległości od jadącego przed nim peugeota i uderzył w jego tył. Do szpitala z urazem klatki piersiowej trafiła pasażerka peugeota. W miejscowości Jawornik także przez zbyt szybka jazdę samochód marki renault dachował w rowie.
Zobacz: PIJANY ojciec wiózł 6-letnią córkę i spowodował wypadek. Miał ponad promil alkoholu w krwi